Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Kompromitująca wpadka w "Faktach" TVN. Widzowie nagle usłyszeli coś, czego na pewno nie powinni
Bartłomiej Cieślak
Bartłomiej Cieślak 27.04.2022 09:24

Kompromitująca wpadka w "Faktach" TVN. Widzowie nagle usłyszeli coś, czego na pewno nie powinni

Fakty TVN
Screen programu "Fakty", prod. TVN (26.04.22)

I to właśnie ułamki sekundy po ostatnich słowach dziennikarki TVN widzowie mogli usłyszeć soczyste przekleństwo wypowiedziane przez kogoś zza kulis.

Wpadka, która miała miejsce we wtorkowym wydaniu "Faktów" zapewne plasuje się mniej więcej w połowie tej skali. Zaczęło się od tego, że Anita Werner zapowiadała reportaż Macieja Mazura o samotnym niedźwiadku błąkającym się po Tatrach.

- Mały miś i wielki problem na szlaku w Tatrach. Jest sam bez mamy. Niedźwiadek jest zagubiony i aż chciałoby mu się pomóc, ale to akurat byłby bardzo zły pomysł. Szlak już jest zamknięty, żeby natura sama przyszła z pomocą. W Tatrzańskim Parku Narodowym to niedźwiedzie mają pierwszeństwo. Maciej Mazur - mówiła Werner.

Wyraźnie poruszony głos należał do kobiety, nie wiemy jednak kim była owa wzburzona pani i co ją tak poruszyło, że musiała dać upust swoim emocjom w tak konkretny, werbalny sposób, nie zwracając uwagi na to, że obok toczy się program na żywo i miliony Polaków mogli usłyszeć jej wzburzenie.

Wtorkowe "Fakty" miały być kolejnym zwykłym programem informacyjnym, jednak to konkretne wydanie sprawiło, że można je będzie zapisać na kartach historii w jednym rzędzie ze słynnym stołem Rurka. Widzowie mogli bowiem nagle usłyszeć bardzo niecenzuralne słowo.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Programy na żywo mają to do siebie, że są nieprzewidywalne. Czynnik ludzki odgrywa w nich kluczową rolę i jest decydujący w kwestiach ewentualnych wpadek. A te zdarzają się w miarę często, choć czasem są tak banalne, jak pomyłka w nazwisku gościa, a niekiedy przybierają kształt tyrady Kamila Durczoka na uje***y stół.

Źródło: Goniec.pl

Materiał ten szybko trafił na Twittera, jednak w oficjalnych kanałach tego samego dnia podmieniono wersję na taką bez przekleństwa w tle.

- K***a mać! - dało się wyraźnie słyszeć w programie.

Tagi: TVN