Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Karol Strasburger mówi o prawdziwym świątecznym cudzie. Dostał od losu najpiękniejszy prezent
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 24.12.2022 18:12

Karol Strasburger mówi o prawdziwym świątecznym cudzie. Dostał od losu najpiękniejszy prezent

Karol Strasburger mówi o prawdziwym świątecznym cudzie. Dostał od losu najpiękniejszy prezent
KAPIF

Karol Strasburger jeszcze całkiem niedawno zarzekał się, że nie lubi świąt Bożego Narodzenia i wszystko wskazywało na to, że tak w jego życiu pozostanie. Leciwy aktor nie spodziewał się, że na jesieni życia spotka miłość, a niedługo później pierwszy raz zostanie ojcem. To zmieniło w jego życiu bardzo wiele.

Karol Strasburger do niedawna nie przepadał za świętami

75-letni aktor i prowadzący legendarną "Familiadę" najpierw spotkał ukochaną Małgorzatę, z którą pomimo dużej różnicy wieku postanowił się związać, a niedługo później powitał na świecie małą Laurę. Karol Strasburger, który wcześniej nie był wielbicielem świąt, mówi wprost, że żona i córka to najpiękniejsze prezenty od losu, jakie mógł sobie wymarzyć. To dzięki nim polubił świąteczny czas i odnalazł w nim radość.

Niechęć Karola Strasburgera do świąt była dość zrozumiała. Popularny aktor od śmierci żony Ireny w 2013 roku spędzał je samotnie. W tym okresie najbardziej odczuwał brak drugiej osoby i z niecierpliwością czekał, aż przeminie. Na szczęście ten stan nie trwał długo i kilka lat temu na drodze aktora stanęła piękna Małgorzata. Od tamtego czasu gwiazdor z niecierpliwością czeka na Wigilię i Boże Narodzenie - gdy w jego życiu pojawiła się mała Laura, stał się to wręcz jego ulubiony czas w roku.

Karol Strasburger zdradził patent żony na święta

Karol Strasburger tegoroczne święta spędzi nie tylko z rodziną, ale również z przyjaciółmi. Najbardziej jednak cieszy się z tego, że ma żonę i córkę, które są dla niego najwspanialszym prezentem, o jaki nawet nie śmiał prosić. Prezent tym lepszy, że jego młoda małżonka jest przy okazji perfekcyjną panią domu, która ma swoje "patenty" na święta.

- Nie będziemy gospodarzami całych świąt. Spędzamy każdy dzień w inny sposób i w innym gronie. Niemniej każda rodzina przygotowuje część potraw i łączymy je na świątecznym stole. Dzięki temu kawałek naszego domu i tradycji kulinarnych, jakie w nim królują, przekazujemy innym. To też świetny pomysł, aby nie tylko odciążyć gospodarza od ogromnej ilości pracy przy przygotowaniu poczęstunku, lecz także dzielimy koszty na kilka rodzin, co w dzisiejszych czasach galopującej inflacji ma duże znaczenie dla każdego - zdradził Karol Strasburger sprytne rozwiązanie swojej żony, która kulinarnego fachu mogła się uczyć, m.in. od Macieja Kuronia, który był jednym z najlepszych polskich kucharzy.

- Jak mawiał mój autorytet w tym względzie, Maciej Kuroń, "kuchnia to nie apteka", więc aby smakowało, trzeba posłuchać serca, dodać szczyptę chęci i umiejętności, no i puścić wodze fantazji - zdradziła Małgorzata Strasburger w rozmowie z "Super Expressem". W tym roku na wigilijnym stole pojawi się zatem... foccacia z łososiem.

Przyszłe święta również rysują się dla Karola Strasburgera szczególnie dobrze i smakowicie, gdyż kulinarną pasją przesiąknęła również mała Laura. Córka aktora już teraz ponoć świetnie bawi się w kuchni i często wraz z rodzicami przygotowuje coś pysznego.

- Ten czas razem jest najlepszą zabawą, ale i nierzadko nauką cennej wartości, jaką jest bliskość - zdradziła Małgorzata Strasburger w rozmowie z tabloidem.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Super Express