Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Joanna Racewicz miała wypadek . "Krew mi odpłynęła. Zrobiło mi się słabo..."
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 24.01.2023 22:43

Joanna Racewicz miała wypadek . "Krew mi odpłynęła. Zrobiło mi się słabo..."

joanna racewicz
KAPiF

Joanna Racewicz w drodze na spotkanie autorskie miała wypadek. Doszło do zderzenia jej samochodu z innym - kierowca próbował wymusić pierwszeństwo. Czy gwieździe coś się stało?

Joanna Racewicz miała wypadek samochodowy

Joanna Racewicz miała wypadek samochodowy. Jechała na swój wieczór autorski z książką "Sypiając z prezesem", gdy z drogi podporządkowanej wyjechał samochód i uderzył w jej pojazd. Chciał wymusić pierwszeństwo.

Na drodze dziennikarka przeżyła z pewnością chwile grozy. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało, co nie znaczy, że wszystko było w porządku. Jej samochód był lekko uszkodzony. Na miejsce musiała przyjechać policja, by ocenić straty i dokładnie dowiedzieć się, do czego doszło.

Joanna Racewicz: "Aż mi krew odpłynęła, zrobiło mi się słabo"

Joanna Racewicz ostatecznie dojechała wreszcie na swoje spotkanie autorskie i przeprosiła wszystkich gości za spóźnienie. Postanowiła wytłumaczyć dokładnie, co się wydarzyło.

- Ja bardzo państwa przepraszam. W najczarniejszym scenariuszu nie przypuszczałam, że to się wydarzy. [...] Aż mi krew odpłynęła, zrobiło mi się słabo, blado - wyjaśniła.

Gdyby nie jej znajomości, patrol policyjny mógłby pojawić się dwie godziny później, a ona właściwie mogłaby w ogóle nie spotkać się z obecnymi na spotkaniu. Patrol ostatecznie na miejsce przybył bardzo szybko.

- Proszę mi wierzyć, uruchomiłam wszystkie znajomości. Przydała mi się praca w newsach i zapraszanie rzeczników prasowych oraz innych bardzo ważnych panów mundurowych. Wytłumaczyłam, o co chodzi. Naprawdę czasem to się przydaje, a to była wyższa konieczność - twierdziła dziennikarka.

Spotkanie rozpoczęło się więc z pewnym poślizgiem, ale gdyby Racewicz była prostą zjadaczką chleba, zapewne mogłaby w ogóle pożegnać się ze swoją obecnością na spotkaniu. Najważniejsze jednak, że ze zdarzenia wyszła cała i zdrowa.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Pomponik

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!