Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Jacek Rozenek tonie w długach. "Pieniędzy nie mam wcale"
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 20.02.2023 22:07

Jacek Rozenek tonie w długach. "Pieniędzy nie mam wcale"

Jacek Rozenek
Kapif

Jacek Rozenek niespodziewanie przyznał, że tonie w długach. Choroba pochłonęła wszelkie jego oszczędności, a teraz musi pracować za dwóch, by wywiązać się z zobowiązań. O tym, w jak głębokim finansowym dołku jest, opowiedział w jednym z wywiadów. 

Jacek Rozenek wygrał z chorobą kosztem długów

Jacek Rozenek niemal cztery lata temu przeżył udar, który od tamtej pory zupełnie zmienił jego życie. Chociaż otarł się o śmierć, a rodzina już się z nim żegnała, ostatecznie udało mu się zwycięską ręką wyjść ze zdrowotnych dolegliwości. 

Niestety, w parze z sukcesem w rehabilitacji nie poszło powodzenie finansowe. Mąż Małgorzaty Rozenek tonie w długach, jednak stara się w miarę możliwości opłacać wszelkie należności. O to, dlaczego aktor znajduje się w tak opłakanej sytuacji, samego zainteresowanego spytali reporterzy "Twojego Imperium".

Rafał Brzozowski gwiazdą "Sprawy dla reportera". Zupełnie przyćmił uczestników

Jacek Rozenek tonie w długach

Jacek Rozenek w interesujący sposób opowiedział nie tylko o procesie dochodzenia do pełni zdrowia. Dotychczas nie wspominał, że wymagające fizycznie ćwiczenia owszem, dały mu sprawność, jednak równocześnie pochłonęły wszystkie oszczędności. 53-latek był na skraju bankructwa, dlatego musiał wziąć kredyt. Jak aktualnie wygląda jego sytuacja?

- Pracuję w teatrze, na planie serialu i nagrywam powieść. Powoli odbijam się od dna i spłacam długi. Ale trzy i pół roku to był dla mnie stracony czas, bo praktycznie byłem bez pracy. Na szczęście spotkałem prawnika, który bardzo mi pomógł. Podpisałem umowy z bankami i spłacam wszystkie długi. Sam nie wiem, jak to wytrzymałem, ale daję radę – ujawnił Jacek Rozenek na łamach "Twojego Imperium".

Artysta wyznał również, że powoli wychodzi z ekonomicznego potrzasku, jednak w szóstej dekadzie życie ma nic swojego. Musiał pozbyć się nawet nieruchomości. 

- Musiałem sprzedać mieszkanie warte milion złotych, żeby spłacić długi. Ale i tak nie wszystko spłaciłem. [...] Cały czas walczę o to, aby uniknąć upadłości konsumenckiej. Ale jak ceny pójdą jeszcze w górę, to wszystko się może zmienić. [...] Pieniędzy nie mam wcale. Wszystko, co zarobię, idzie na spłatę długów - podkreślił.

Jacek Rozenek przed udarem nie mógł narzekać na brak pieniędzy. Jak sam przyznał, zarabiał wówczas nawet kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. 

Jacek Rozenek nie wierzy w pomoc państwa

Drugi mąż trzeciej żony pierwszego męża Dody nie chce rozwodzić się nad swoim nieszczęściem, jednak wielokrotnie zaznaczał, że kompletnie zawiódł się na instytucjach opłacanych z pieniędzy podatników. Przez to, że nie mógł liczyć na pomoc lekarzy w trakcie pandemii, teraz w ogóle nie pokłada nadziei w pomocy rządowej. Jacek Rozenek zadał jednak kres tym utyskiwaniom i podsumował swoją rozmowę pozytywnym spostrzeżeniem. 

- Na pewno nie liczę na ZUS i pomoc rządową. Nie mam żadnych pretensji, że państwo nie zapewniło mi rehabilitacji. Jeśli ktoś myśli, że będzie inaczej, jest w błędzie. Pokładam za to dużą wiarę w ludzi, którzy bardzo mi pomogli i jestem im ogromnie za to wdzięczny - czytamy w "Twoim Imperium". 

Źródło: Twoje Imperium

Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL