Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Ewa Krawczyk zaapelowała do swojego pasierba. Chce się z nim pogodzić? "Żal mi ciebie"
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 24.03.2023 14:18

Ewa Krawczyk zaapelowała do swojego pasierba. Chce się z nim pogodzić? "Żal mi ciebie"

Krzysztof Krawczyk Junior Ewa Krawczyk
MAREK KUDELSKI/AGENCJA SE/East News / Kapif

Ewa Krawczyk jest w trakcie sądowej batalii o majątek, w której drugą stroną sporu jest syn zmarłego muzyka, Krzysztof Krawczyk Junior. Pomiędzy żoną, a pierworodnym Krzysztofa Krawczyka nie brakuje animozji, których przykrą genezę Ewa Krawczyk postanowiła ujawnić w książce pt.  "Sława zniesławia". Żona Krzysztofa Krawczyka zdradziła także, że jest skora do porozumienia z pasierbem, jednak na swoich warunkach.

Ewa Krawczyk o relacji z Krzysztofem Krawczykiem Juniorem

Ewa Krawczyk w swojej książce postanowiła odkryć wiele kart. Oprócz tych związanych ze wstydliwymi sekretami swojego męża zdecydowała się wreszcie przerwać milczenie i opowiedzieć o początkach swoich relacji z Krawczykiem Juniorem. Nie zgadza się bowiem z jego tezą, jakoby to właśnie ona stała za rozpadem związku jego rodziców. 

- On nigdy nie chciał się pogodzić z tym, że Krzysztof nie jest z jego matką. Mnie oskarżał o rozbicie małżeństwa, a nie mamę, Halinę - dziwiła się Ewa Krawczyk we fragmencie zacytowanym przez Super Express. Macocha Krawczyka Juniora dodała, że wielokrotnie zabiegała o to, by jej stosunki z pasierbem były pozytywne. Niestety, pomimo wyrzeczeń, bezskutecznie. 

- Kiedy go poznałam, bardzo się starałam, żeby mnie chociaż polubił. Byłam miła, sprzedałam swoje futro, żeby kupić mu keyboard, ale zawsze dwie strony muszą chcieć (…) Próbowałam na wszystkie sposoby ten lód stopić i w Ameryce, i w Polsce. Ja jestem otwartą osobą - zapewniała Ewa Krawczyk w książce "Sława zniesławia".

"Kuchenne rewolucje". Najpierw tragiczna śmierć uczestniczki, teraz kolejny dramat

Kto stoi za konfliktem żony i syna Krzysztofa Krawczyka?

Ewa Krawczyk uważa, że winnymi jej konfliktu z Krawczykiem Juniorem są jego doradcy, którzy nastawiają go przeciwko niej. Wdowa po Krzysztofie Krawczyku nie szczędziła jednak mocnych słów, zwracając się bezpośrednio do, w jej mniemaniu, poszkodowanego. Z lekką dozą wyższości wyznała, że powinien on być bardziej samodzielny. 

- Żal mi ciebie, bo sam nie potrafisz myśleć, tylko ktoś robi to za ciebie, sam sobie wybrałeś takie życie i dalej brniesz niepotrzebnie, bo ja nie rozumiem twojego zachowania w stosunku do mnie. Jestem otwarta na rozmowę, pomoc, tylko tak jak mówiłam kilka miesięcy temu, trzeba chcieć podać rękę i wyjaśnić, co się stało, o co chodzi? Życie wcale nie jest usłane różami, dlatego nie warto mieć wrogów wokół siebie, tylko życzliwych ludzi. Ja jestem ci życzliwa, bo ty nie jesteś moim wrogiem, tylko sam z pomocą doradców tak robisz, okłamując i tuszując prawdę. A mogło być tak pięknie, tak jak ojciec tego sobie życzył - czytamy w książce Ewy Krawczyk i Andrzeja Kosmali. 

Ewa Krawczyk chce zgody z Krawczykiem Juniorem, ale...

Czy jest szansa, by Ewa Krawczyk pogodziła się z Krawczykiem Juniorem? Wdowa chce tego pojednania i czeka, aż jej relacje z Juniorem ulegną poprawie. Niestety, póki co chęci są jedynym, na co może sobie pozwolić. Kto zatem wpływa na jej relacje z synem piosenkarza?

- Nie ma relacji. Ja bym bardzo chciała, żeby te relacje były. Nawet na początku próbowałam walczyć o te relacje, ale jak weszła pani mecenas, doradcy dla niego wcale nie życzliwi, to się wszystko dla niego skończyło, ja już teraz nic nie mogę. Nawet jakbym chciała bardzo, to jestem ograniczona i niedopuszczana. - oznajmiła Ewa Krawczyk w Jastrząb Post, jednocześnie dodając, że zamierza podjąć się kolejnych prób, by osiągnąć kompromis. 

- Będę próbować. Myślę, że przyjdzie taki czas, że ta droga, którą teraz mam, nie będzie taka ciężka. Może ona będzie lżejsza, może będzie ten śnieg bardziej odgarnięty i uda mi się przejść tą drogę - oświadczyła. Co Ewa Krawczyk powiedziałaby swojemu pasierbowi, gdyby stanęła z nim twarzą w twarz?

- Gdyby on się tu pojawił, to nie byłoby tych afer. On by to wszystko rozstrzygnął momentalnie. Zresztą nie byłoby afer, bo nie byłoby po co, byłoby normalne życie. Nikt by nie wiedział, kto to jest Krzysztof Krawczyk Junior, bo do tej pory nikt nie wiedział, dopóki mąż żył, dopiero po śmierci. Życie toczyłoby się dalej dobrze, cudowne, jak do tej pory - rozmarzyła się Ewa Krawczyk. Jak oceniacie jej podejście do Krzysztofa Krawczyka Juniora?

 

Źródło: Jastrząb Post, "Sława zniesławia" aut. Rwa Krawczyk, Andrzej Kosmala, Super Express