Ewa Krawczyk wciąż nie może pogodzić się ze śmiercią męża. Ostatnio zaprosiła dziennikarzy do swojego domu i pokazała, jak obecnie żyje. Okazuje się, że wszystkie rzeczy, jakie zostawił po sobie Krzysztof Krawczyk, wciąż leżą na tych samych miejscach.
Od śmierci Krzysztofa Krawczyka minęło już ponad pół roku, jednak pamięć o legendzie polskiej muzyki wciąż trwa. Żona artysty nadal nie może pozbierać się po jego odejściu, a dobitnie świadczyć może o tym fakt, że nie ruszyła z miejsca praktycznie żadnego przedmiotu po mężu.
Ewa Krawczyk zaprosiła do domu dziennikarzy "Super Expressu", którzy natknęli się na zaskakujący widok. Na swoich miejscach wciąż stoją lub wiszą zdjęcia artysty czy jego nagrody, to jednak wydaje się być zupełnie naturalne.
Podobnie normalne wydaje się, że wdowa po muzyku zostawiła w szafach i szufladach wszystkie jego ubrania. Jeżeli ma się w domu wystarczającą ilość miejsca, to takie zachowanie nie wydaje się dziwne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wdowa po Krawczyku poszła jednak krok dalej. Okazuje się, że nie ruszyła z miejsca żadnych przedmiotów po zmarłym mężu. Chodzi o podstawowe rzeczy codziennego użytku. Może to być dla niektórych nieco zaskakujące, powód sprawia jednak, że trudno powstrzymać łzy.
- Okulary, zegarek, wszystko jest na tym samym miejscu. Książki, które czytał, są nieruszone. W szafach też mam jego rzeczy. Dzięki zdjęciom, portretom i jego przedmiotom czuję, że żyję wśród Krzysia. On przez cały czas jest obecny w naszym domu. A kiedy przyjeżdżam, on tutaj jest. Ja to czuję. Żyję wśród męża. Jest on przez cały czas obecny w domu. Jest ze mną w kuchni, nawet jak gotuję, i w jadalni. Towarzyszy mi przez cały czas - powiedziała Ewa Krawczyk.
Widać, że kobieta cały czas mocno przeżywa fakt, że została sama. Jednak dzięki temu zostawiła namiastkę męża w domu, co pozwala jej lepiej znosić stratę ukochanego. Cały czas go widzi, czuje, wspomina.
Przyznała również, że od śmierci Krzysztofa Krawczyka wciąż źle śpi. Sama do snu często zakłada jego koszule, nosi je też w dzień po domu. To jednak cały czas za mało.
- Śpię w łóżku po jego stronie z moją sunią Lolunią. Nie przesypiam całych nocy. Ciągle się budzę - przyznała.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nowy pomysł rządu. Nagrobki nie będą już należeć do rodziny?
Na złożenie wniosku o 300 plus na dziecko jest czas tylko do 30 listopada
Agata Duda otrzymała zaproszenie do udziału w akcji "Matki na granicę"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected] pl źródło: radiozet.pl