Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Elżbieta Jaworowicz straciła nad sobą panowanie, kiedyś zrobiła to w sądzie. Nagranie obiegło Polskę
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 04.04.2023 08:10

Elżbieta Jaworowicz straciła nad sobą panowanie, kiedyś zrobiła to w sądzie. Nagranie obiegło Polskę

Elżbieta Jaworowicz
TOMASZ RADZIK/AGENCJA SE/East News / Screen Youtube / Leszek Bubel

Elżbieta Jaworowicz jawi się jako profesjonalna i doświadczona reporterka, która pomimo dramatu swoich gości potrafi zachować nerwy na wodzy. Jedyną emocją, na jaką pozwala sobie prowadząca w świetle kamer podczas, nagrań "Sprawy dla reportera" są  łzy. Okazuje się jednak, że w panteonie ekspresji, których gwiazda TVP nie umie poskromić, obok wzruszenia jest także agresja. Przypominamy historię Elżbiety Jaworowicz, która w ferworze złości… kopnęła nieprzychylnego dziennikarza. Czy poniosła konsekwencje?

Elżbiecie Jaworowicz kopnęła dziennikarza w sądzie

Chociaż Elżbieta Jaworowicz w "Sprawie dla reportera" słynie z tego, że umie ujarzmić konfrontujących się ze sobą gości i przywołać ich do porządku, sama nie zawsze jest oazą spokoju. Pomimo przyzwyczajenia do tego, że wokół niej emocje buchają niczym płomienie z okien palącego się budynku, to zazwyczaj nie dotyczą one jej osobiście. Gdy tak się staje, Elżbieta Jaworowicz dziennikarka obiektywność chowa za pazuchę i pokazuje się z zupełnie innej strony. 

Przykładem na zaskakujące zachowanie Elżbiety Jaworowicz jest zdarzenie, do którego doszło 26 lipca 2017 roku na korytarzu budynku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Gwiazda TVP na wokandzie spotkała się z przedstawiającym się jako dziennikarz Leszkiem Bublem. 

Prawda o małżeństwie Marka Kondrata ujrzała światło dzienne. Nikt nie miał pojęcia

Elżbieta Jaworowicz kopnęła dziennikarza

Jegomość, który stał się ofiarą Elżbiety Jaworowicz, pozwał ją do sądu za jeden z materiałów wyemitowanych w "Sprawie dla reportera". Prowadzącej zrzucił "przeinaczanie i fałszowanie faktów". Wyrok w tej sprawie nie jest jednak tak istotny, jak wydarzenia, do jakich doszło po opuszczeniu sali rozpraw. 

- Program jest pełen fałszu, przeinaczania faktów, robienia z bohaterów przestępców, fałszerzy. Nawet eksperci, którzy biorą tam udział, nie do końca wiedzą, z kim mają do czynienia, bo mają tylko fragmenty akt. Zdjęcia też są tendencyjne. Z góry ustala się tezę - złorzeczył Leszek Bubel na łamach swoich mediów społecznościowych. 

Pomiędzy pozwaną, a powodem doszło bowiem do pyskówki, która przerodziła się w przepychankę. Elżbieta Jaworowicz dała się sprowokować i poniosły ją emocje - kopneła swojego przeciwnika w nogę. Leszek Bubel wytoczył 77-latce kolejną sprawę, tym razem za... pobicie. Nie da się ukryć, że ta historia brzmi jak materiał idealny do "Sprawy dla reportera". Jak się zakończyła?

Elżbieta Jaworowicz.  kadr z nagrania  udostępnionego przez p. Leszka Bubla.jpg
 kadr z nagrania  udostępnionego przez p. Leszka Bubla

Elżbieta Jaworowicz oskarżona o pobicie. Usłyszała wyrok

Elżbieta Jaworowicz nie mogła liczyć na łaskawość sędziego, który po zapoznaniu się z aktami sprawy feralnego kopniaka wydał surowy wyrok. Uznał, że popularna żurnalistka "najpierw celowo kopneła" Leszka Bubla, a następnie obrzuciła go stekiem oszczerstw, wśród których znalazło się nazwanie powoda "zerem". 

Zgodnie z wyrokiem sądu te słowa groziły naruszeniem zaufania do Leszka Bubla, które jest mu niezbędne do pracy dziennikarza i piastowania funkcji prezesa Stronnictwa Narodowego i Fundacji Paragraf. Elżbieta Jaworowicz musiała zatem zastosować się do wyroku, który słono ją kosztował. Musiała zapłacić 18 tysięcy złotych za "znieważenie i naruszenie cielesności". Znaliście Elżbietę Jaworowicz od tej strony?

 

Źródło: Facebook @LeszekBubel