Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > "Dramat" Maryli Rodowicz, wszystko przez inflację. Gwiazda nie może lecieć na wakacje, "luksus kosztuje"
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 25.08.2022 16:44

"Dramat" Maryli Rodowicz, wszystko przez inflację. Gwiazda nie może lecieć na wakacje, "luksus kosztuje"

maryla rodowicz
Jan Bielecki/East News

Maryla Rodowicz w rozmowie z "Super Expressem" wyjawiła, jaki jest jej ogromny problem. Okazało się, że nie stać jej na wakacje. Jak się okazało, wydatki skazałyby ją na lot w klasie ekonomicznej, a na to gwiazda przecież nie może sobie pozwolić. Kto to widział, latać z innymi ludźmi?

Luksusowe wakacje według Maryli Rodowicz oczywiście kosztują. Nie da się ukryć, inflacja rośnie i nawet gwiazdy dostają po kieszeni. Niektórzy nawet muszą wciąż pracować i grać koncerty, a po nich narzekać, że przecież dostają groszową emeryturę.

Maryla Rodowicz narzeka, że nie stać jej na wakacje. Dla niej diabeł, dla niej raj, a miejsce w samolocie tylko w biznesklasie

Maryla Rodowicz cieszy się swoim życiem z dziećmi, ale nie może wyjechać na wymarzone luksusowe wakacje. Okazało się, że zwyczajnie jej na to nie stać. Polska gwiazda wyjaśniła, dlaczego. Inflacja z pewnością i ją uderzyła po kieszeni.

- Luksus kosztuje. Jak chcemy wypoczywać w super luksusowych warunkach, to niestety, musimy za to słono zapłacić. A ja chętnie wzięłabym ze sobą dzieci. To już cztery bilety, które musiałabym kupić. Ja musiałabym lecieć w biznesklasie, już nie mam zdrowia studenckiego. A przecież nie posadzę dzieci w ekonomiku. Musiałyby lecieć w tej samej klasie, co ja - stwierdziła w rozmowie z "Super Expressem".

Wydaje się, że Maryla Rodowicz zbyt wysoko się ceni, by w ogóle myśleć o posadzeniu samej siebie wśród innych ludzi. Do czego potrzebne byłoby zdrowie studenckie w zwykłym przelocie? Wielu podróżujących emerytów zapewne się nad tym zastanawia.

Jak się jednak okazało, Rodowicz to właściwie nie przeszkadza. Wokalistka i tak najlepiej czuje się w Polsce, więc w tej chwili nie potrzebuje atrakcji związanych z dalekimi zamorskimi podróżami. Gwiazda stwierdziła, że właściwie wypad nad polskie jeziora cieszy ją nawet bardziej, bo może dzięki temu przysiąść do swojej wielkiej pasji, czyli wędkowania.

- Najbardziej mi odpowiada nasz klimat. I tak się nie wystawiam na słońce, mam jasną karnację. Chętnie pojechałabym na Mazury, tylko że muszę mieć pomost do swojej dyspozycji, żeby móc spokojnie łowić ryby. A nie znam takiego miejsca. Mój starszy syn, który teraz buduje drewniane domy na Mazurach, powiedział, że wybuduje dla mnie pomost. Nawet kupił już łódkę - opowiadała.

Cały pomost dla siebie brzmi jak wyjątkowe wymaganie. Czy Maryla Rodowicz obawia się, że towarzyszący jej wędkarze kazaliby jej śpiewać na zawołanie? Gwiazdy widocznie zawsze potrzebują przestrzeni tylko dla siebie, by nie zniżyć się przypadkiem do poziomu zwykłych Polaków odpoczywających w podobnych miejscach, co oni. Czekać tylko, aż wokalista zażyczy sobie całego jeziora, bo ktoś po drugiej stronie płoszy ryby.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Super Express