Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Dramat Bartka z "Chłopaków do wzięcia". Wielką miłość brutalnie przerwała nagła śmierć
Paulina Antoniak
Paulina Antoniak 26.05.2023 12:57

Dramat Bartka z "Chłopaków do wzięcia". Wielką miłość brutalnie przerwała nagła śmierć

Bartek
screenshot Chłopaki do wzięcia

Program “Chłopaki do wzięcia” emitowany przez Polsat Go od wielu lat, budzi ogromne emocje wśród widzów. Publiczność z zapartym tchem śledzi życie i zmagania bohaterów – także te w relacjach miłosnych. Format liczy już kilkaset odcinków, a ostatnio wyemitowany materiał wywołał wielkie poruszenie wśród fanów programu. Wszystko przez dramatyczny finał miłości jednego z uczestników, Bartka.

Dramat Bartka z "Chłopaków do wzięcia"

“Chłopaki do wzięcia” to program, który zaskarbił sobie ogromną popularność wśród widzów. Jego bohaterami są autentyczni uczestnicy, którzy zmagają się z różnymi życiowymi przeszkodami i przeciwnościami losu. Jednak ich największym celem i marzeniem jest odnalezienie prawdziwej miłości. Udało się to już wielu z nich. Niedawno w mediach było głośno o szczęściu Jarka i Gosi oraz o ślubie planowanym przez Stefana i Aldonę. Nie wszystkich jednak spotyka takie szczęście – w ostatnim odcinku Bartek, nowy uczestnik programu, opowiedział o dramacie, którego doświadczył.

Bartek niedawno dołączył do programu i od razu zyskał sympatię u widzów. W jednym z odcinków podzielił się swoją historią. 27-latek mieszka w województwie łódzkim i pracuje jako sprzedawca w sklepie. Młody mężczyzna jest człowiekiem pełnym pasji: lubi kino, muzykę, w wolnych chwilach wędkuje i kibicuje ulubionym drużynom w piłce nożnej. Niestety, Bartek cierpi z powodu braku miłości. Bardzo chciały znaleźć sobie partnerkę. Nie stracił wiary w odnalezienie drugiej połówki, mimo że w przeszłości spotkały go dwie wielkie tragedie.

Nowe fakty ws. małżeństwa z Warszawy. Zaskakujące doniesienia od właściciela pensjonatu

Dwie ogromne tragedie w życiu Bartka

Gdy miał roczek, zmarła mu mama. Wychował go tato, z którym utrzymuje bardzo dobrą relację pełną ciepła i wsparcia. - Mamy nie pamiętam. Mama zmarła, jak miałem rok. Tata wychowywał mnie i trójkę braci – powiedział.

Na tym nie skończyły się jego dramatyczne doświadczenia. Bartek zdradził widzom, że przed kilku laty był w poważnym związku. Ze swoją ukochaną poznali się w pracy i wszystko toczyło się wspaniale – planowali wspólną przyszłość i myśleli, że spędzą ze sobą resztę życia. Niespodziewanie przydarzyła się tragedia. - Byłem związany z jedną dziewczyną w Zgierzu przez około rok. Poznałem ją w pracy. Pomogłem jej dużo, zamieszkała u mnie. Pracowaliśmy też razem. No i razem po prostu żyliśmy. To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, to później po prostu z czasem się przyczyniło – opowiadał.

Wielka miłość przerwana przez nagłą śmierć

Któregoś dnia ukochana Bartka nagle źle się poczuła. W krótkim czasie trafiła do szpitala, gdzie usłyszała druzgocącą diagnozę: pęknięty tętniak. Mimo że lekarze dali z siebie wszystko, nie udało się jej uratować. Zmarła po dwóch tygodniach. - Przyszedł moment nieszczęśliwy. Dobrze nam się żyło. Od rana do wieczora razem, w pracy razem, po pracy razem, aż przyszedł moment, że trafiła do szpitala. Wykryli, że pękł jej tętniak. Zmarła po dwóch tygodniach od wykrycia... - wyznał zrozpaczony.

Miłość pary została gwałtownie przerwana przez nagłą śmierć. Ta tragiczna sytuacja miała ogromny wpływ na Bartka. Chłopak od tego czasu bardzo się zmienił i stara się chwytać każdą chwilę. Przeżyłem to bardzo ciężko. Jednego dnia człowiek jest, a drugiego go nie ma. Ta sytuacja trochę mnie zmieniła. Zobaczyłem inne podejście do życia, że trzeba łapać chwile i to od razu, bo nie wiadomo, co jutro będzie...- dodał ze smutkiem.

Oby w jego życiu już wszystko toczyło się jak najlepiej.

Źródło: pomponik.pl