Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > "Chłopaki do wzięcia". Sebastian "Jezus" już tak nie wygląda. Pokazał nowe zdjęcie, ciężko go rozpoznać
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 30.04.2023 13:04

"Chłopaki do wzięcia". Sebastian "Jezus" już tak nie wygląda. Pokazał nowe zdjęcie, ciężko go rozpoznać

Sebastian "Jezus"
Youtube/Sokrates - Mistrz Nowej Ery

Sebastian "Jezus" z "Chłopaków do wzięcia" wyglądał bardzo charakterystycznie - długa broda i włosy sprawiały, że trudno było pomylić go na ulicy z kimś innym. Przeszedł jednak sporą metamorfozę. Trochę brody z pewnością ubyło.

"Chłopaki do wzięcia". Kim jest Sebastian "Jezus"?

Sebastian zwany też “Jezusem” rzeczywiście przypominał swoim wyglądem starożytnego proroka z Bliskiego Wschodu. Długa broda i włosy nadawały mu bardzo charakterystycznego wyglądu, a poglądy związane z byciem jednością z naturą jedynie potęgowały to wrażenie. 

Wielokrotnie zaznaczał, że nie przejmuje się tym, co ludzie sądzą o jego wyglądzie. Zdaje sobie sprawę ze swojej inności, ale nigdy nie twierdził, że w jakikolwiek sposób mu to ujmuje. To bardzo interesujące i odświeżające podejście.

Niecodzienna wpadka w TVP Info, wszystko poszło na żywo. Widzowie nie mieli tego usłyszeć

"Chłopaki do wzięcia". Sebastian "Jezus" przeszedł metamorfozę

W ostatnim czasie uczestnik programu “Chłopaki do wzięcia” przeszedł sporą metamorfozę. W styczniu w ogóle ogolił się i ściął włosy, ale jakiś czas temu zaczęły one wracać do dawnej objętości i długości. 

Pojawiło się jednak kolejne krótkie cięcie. Na pierwszy rzut poszła broda. Sebastian wygląda teraz całkowicie inaczej, choć wciąż można go rozpoznać. 

"Chłopaki do wzięcia". Jak wygląda Sebastian?

Cięcie pozwoliło na moment odsłonić trochę twarzy “Jezusa”, ale widać już, że wszystko powoli wraca do normy. Broda wygląda jednak o wiele schludniej, co można z pewnością zaliczyć na plus. 

Sebastian nie ukrywał też nigdy, że bardzo ceni sobie ubiór pochodzący z ekologicznych źródeł. Styl “Jezusa” niektórych zachwyci, a niektórych odrzuci. Po której będziecie stronie?