Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Barbara Horawianka była prawdziwą pięknością. Dziś ma problemy ze wstaniem z łóżka
Irmina Jach
Irmina Jach 06.05.2021 18:47

Barbara Horawianka była prawdziwą pięknością. Dziś ma problemy ze wstaniem z łóżka

Barbara Horawianka zadebiutowała przed siedmioma dekadami
YouTube/Heroina Polskiego Kina

Barbara Horawianka była uznawana za jedną z najbardziej utalentowanych gwiazd swojej epoki. Niestety - jak sama przyznaje - nigdy nie wykorzystała swojego potencjału aktorskiego do końca, gdyż brakowało jej odwagi, żeby walczyć o najbardziej intratne role.

Barbara Horawianka zadebiutowała przed siedmioma dekadami

- Nie mam pretensji czy ambicji... Może bierze się to stąd, że nie uważam się za objawiony talent. Zawsze mówię, że w moim przypadku aktorstwo to miłość bez wzajemności. Spotkały mnie rzeczy wspaniałe, ale też momenty bardzo przykre. Wiele rzeczy mnie ominęło - mówiła aktorka tuż po uzyskaniu tytułu Heroiny Polskiego Kina.

W pamięci telewidzów Barbara Horowianka zapisała się przede wszystkim jako Anne-Marie Elken ze „Stawki większej niż życie” w reżyserii Andrzeja Konica i Janusza Morgensterna. Piękna brunetka wcieliła się w rolę jednej z kobiet słynnego agenta Hansa Klossa.

- Nie wszyscy wiedzą, że zrealizowaliśmy jeszcze jeden, także z moim udziałem, odcinek „Stawki”, który nie został włączony do emisji. Akcja rozgrywała się już po wojnie w Szwajcarii. Spotykam się tam z Klossem, nawet nawiązuje się między nami jakaś nić więcej niż sympatii i decydujemy, że dalej będziemy pracować w wywiadzie - wspominała aktorka.

Występ w „Stawce większej niż życie” sprawił, że Barbara Horowianka dostała wiele propozycji zawodowych. Reżyserowie widzieli ją najczęściej w rolach ponętnych femme fatale i czarnych charakterów. Charakterystyczna uroda gwiazdy przyczyniła się do sukcesu serialu „Daleko od szosy”.

- Okrutna i obrzydliwa Wiesława Popławska ciągle odbija mi się czkawką. Ludzie wypominają mi, że taka jestem sympatyczna, a taką paskudną kobietę grałam - relacjonowała Barbara Horowianka. Ogromną popularność przyniosła jej także rola laborantki Marii Jarosz w telenoweli „W labiryncie”.

- To był pierwszy taki serial w polskiej telewizji. Mój mąż, Mieczysław Voit, też tam grał, ale zmarł w trakcie kręcenia zdjęć - kontynuowała aktorka. Jej ukochany odszedł na skutek nagłego ataku serca. Miał wówczas 63 lata.

Barbara Horawianka w maju będzie świętowała swoje 91. urodziny. Mimo podeszłego wieku jeszcze w 2016 roku grała w serialu „Na dobre i na złe”. Była również odtwórczynią roli Jadwigi Zduńskiej w „M jak miłość”. Gwiazda ma nadzieję, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

- Czasem budzę się rano i nie mam siły, żeby wstać. Wstaję jednak i jakoś idzie - zakończyła swoją wypowiedź Barbara Horowianka.

Artykuły polecane przez redakcję portalu Goniec.pl:

Źródło: Interia

Tagi: