Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Awantura w programie "Sprawa dla reportera". Między gośćmi doszło do kłótni
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 03.02.2022 22:21

Awantura w programie "Sprawa dla reportera". Między gośćmi doszło do kłótni

sprawa dla reportera
TVP

Trudny przypadek i wielka awantura w "Sprawie dla reportera". Dwie skazane za fałszerstwo kobiety dochodziły ponownie sprawiedliwości. W ich imieniu pokłócili się między sobą prawnicy, a siedząca na sali antropolożka zarzucała gościniom fałsz.

Ostatecznie kłótnia zakończyła się przeprosinami między mecenasami oraz nadzieją, że sprawa ponownie trafi do sądu, gdzie będzie mogła być ponownie rozpatrzona.

Wielka awantura w "Sprawie dla reportera"

W programie pojawiły się dwie kobiety, które, jak twierdziły, potrzebowały pilnej pomocy ze względu na niesłuszne oskarżenie ich o sfałszowanie testamentu. Oskarżały przede wszystkim radcę prawnego, który miał zasugerować im najpierw, by same spisały testament zmarłego na kartce, a potem z tym dokumentem dochodzić swoich roszczeń. Ostatecznie zostały wydziedziczone i oskarżone o fałszerstwo.

W tle całej sprawy pojawiły się bardzo trudne relacje rodzinne. Obie kobiety były traktowane jak obce i wyzywane przez pozostałych członków rodziny. Jak twierdziła jedna z nich, groziła im nawet śmierć.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Wtedy do rozmów na temat samego testamentu włączyli się prawnicy. Dwoje z nich zarzucało winę obu kobietom, wskazywały na to, że zostały one skazane i próbują zszargać teraz reputację radcy prawnego, który miał im rzekomo podpowiedzieć wskazane rozwiązanie. Znalazł się jednak jeden mecenas, który był gotów bronić kobiet. Doszło do prawdziwej awantury, wszyscy troje prawnicy zaczęli się przekrzykiwać.

Potem do głosu doszła również antropolożka, która skrytykowała zachowanie obu kobiet obserwowane przy puszczonym w programie filmie o ich rodzinie. Zaznaczyła, że kobiety śmiały się, gdy widziały to, co odbywało się na ekranie, wskazując na to, że ich rodzina jest w opłakanym stanie i nie ma w tym nic śmiesznego.

Po chwili oddechu prawnicy przeprosili się wzajemnie. Ten, który dotychczas bronił kobiet, powiedział, że ma nadzieję, że ich sprawa zostanie ponownie rozpatrzona przez sąd.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Goniec